7.2V – mało? To dopiero początek
Pierwsza mała – ale własna – bateria do osadzaka R-SC40II i gwoździarki R-WW90II jest wielkim krokiem firmy na drodze do zrównoważonego rozwoju.
Osadzak Rawlplug: wydajność i komfort użytkowania
Kto chociaż raz trzymał w dłoniach R-SC40II, ten doskonale wie, jak komfortowo pracuje się urządzeniem, które waży zaledwie 3,4 kg (najlżejszy gazowy osadzak na rynku), bez problemu radzi sobie z betonem i stalą i nie bez powodu zalicza się do sztandarowych produktów Rawlplug. Jedną z największych zalet narzędzia jest jego ogromna wydajność. 9 000 – tyle gwoździ R-SC40II jest w stanie wbić na jednym ładowaniu baterii. To mniej więcej (raczej więcej) jeden dzień pracy na budowie.
- Nasz osadzak jest też bardzo szybki – mówi Tomasz Hojka, trener produktowy z Rawlplug. – Kiedyś na własne potrzeby wykonaliśmy test. W czasie, którego kolega potrzebował na zamocowanie jednego kołka, ja oddałem aż czternaście strzałów osadzakiem. Kiedy liczy się tempo, R-SC40II jest wręcz niezastąpiony.
Akumulator Rawlplug. Jak przebiegała droga do sukcesu?
Lekki, szybki, wydajny R-SC40II do płynnej pracy potrzebuje odpowiedniego akumulatora. Niekoniecznie mocnego, ale niezawodnego – na pewno.
- Dlatego właśnie proces projektowania własnych baterii rozpoczęliśmy od stosunkowo prostego akumulatora 7.2V zasilającego nasz osadzak – mówi Paweł Bunio, szef działu badań i rozwoju (R&D) Rawlplug.
Pierwsze rozmowy na ten temat miały miejsce ponad dwa lata temu. Potem ruszyły żmudne przygotowania.
- Na pierwszych etapach pewne trudności sprawiała nam logistyka – mówi Paweł Bunio. – Inżynierowie i specjaliści ds. zakupów musieli poszerzyć swoje kompetencje, pozyskując dostawców, a następnie egzekwując zgodność ze specyfikacją oraz odpowiednią jakość surowców i komponentów. To była najbardziej czasochłonna część naszej pracy.
Logistyczny chrzest bojowy był niezbędny, bo misja stworzenia przez Rawlplug własnego akumulatora 7.2V – dziś już wiemy, że zakończona sukcesem – była istotnym, ale jednak pojedynczym elementem dużo bardziej złożonej układanki.
Nowy produkt to nowe możliwości
- To był dla nas test – mówi Paweł Bunio. – Test nowo powstałego zespołu badawczego zajmującego się bateriami, test nowych procesów projektowania i produkcyjnego oraz nowo powstałego wydziału produkcyjnego czy w końcu test pracowników pod wodzą Dominika Graby, szefa wydziału montażu Rawlplug, dodatkowo przeszkolonych pod kątem precyzyjnego lutowania i składania delikatnych elementów baterii. Celem nie było zatem wdrożenie baterii 7.2V samo w sobie, ale zbudowanie kompetencji, które pozwolą nam wdrożyć kolejne projekty.
Jakie? Na tę chwilę to wiedza zarezerwowana dla badaczy oraz osób bezpośrednio zaangażowanych w plany na najbliższą przyszłość Rawlplug. Nie jest natomiast żadną tajemnicą, że misja o kryptonimie „7.2V dla R-SC40II” jest kolejnym krokiem na drodze do zrównoważonego rozwoju firmy, w którym możliwie największa niezależność oraz świadczenie kompletnej gamy usług, w której produkt stanowi składową większej całości, odgrywają pierwszorzędne role.
Artykuły powiązane
2 września 2024
#AkcesoriaOsadzaki do kotew mechanicznych - szybszy montaż w betonie
6 maja 2024
#ElektronarzędziaDo czego służy zakrętarka udarowa RawlWRENCH? Nowość!
21 kwietnia 2024
#ElektronarzędziaJaka młotowiertarka akumulatorowa? Sprawdź RawlHAMMER R-PRH18-24
16 kwietnia 2024
#HotNewsEkstremalny test naszych produktów - Rawlplug wspiera badanie jaskiń!